W życiu inwestora giełdowego są takie chwile, w których żałuje że zarobił na akcjach. Zdarza się to raz do roku (czasem rzadziej, nigdy częściej) na przełomie zimy i wiosny. Wtedy to przychodzi do naszych domów znienawidzony PIT-8C, który uświadamia nam, że wypracowanymi w trudzie i stresie zyskami trzeba podzielić się z Nienasyconym.