15 listopada 2013

Hossa pieniądza

Tani pieniądz jest bezustannie pompowany w system finansowy USA. Nieśmiałe wzmianki o zatrzymaniu napływu gotówki powodują spadki tamtejszych indeksów. Dość szybko są jednak dementowane i bal trwa nadal. Niepewny wzrost gospodarczy i niska inflacja powodują, że widmo zatrzymania dodruku, lub zmniejszenia jego skali co rusz się oddala. Realna gospodarka USA zyskuje na tym tak naprawdę niewiele. Najbardziej korzysta Wall Street. Dzięki stymulacji FED, indeks S&P 500 bije kolejne historyczne rekordy. Pomaga mu też skala wydatków rządowych, które rosną powiększając i tak już ogromny dług. Jak długo to potrwa?

13 listopada 2013

Wyniki, wyniczki...

Serwery ESPI i EBI już się grzeją. Różnej maści analitycy wykupują z pobliskich sklepów zapasy kawy i napojów energetyzujących. Inwestorzy zajmują pozycje na akcjach, próbując uprzedzić ruch cenowy, jaki wg ich oceny nastąpi już wkrótce... A wszystko to przez trwający wysyp raportów kwartalnych, którego kumulacja nastąpi już jutro.

8 listopada 2013

Mój portfel - dlaczego nie upubliczniam

Po raz kolejny zapytano mnie o to, jakie spółki mam w portfelu. Myślę, że czas jest nieco obszerniej wyjaśnić, dlaczego nie decyduję się na jego upublicznienie. Wielu blogerów i uczestników przeróżnych for internetowych jawnie mówi o swoich zakupach i sprzedażach akcji. Ja też kiedyś tak robiłem. Jednak teraz, na tym blogu, postanowiłem przestrzegać zasady nie informowania o szczegółach swoich inwestycji.

2 listopada 2013

Nie za dużo tych wzrostów?

Wiecie, ja nie mam nic przeciwko wzrostom. Większość portfela w akcjach, więc im wyżej są indeksy, tym więcej mam kapitału. Hossa ma swoje prawa i akcje mogą drożeć długo. Ale odczuwam już lekkie mentalne wykupienie. Obserwując rynek zauważam, że rosną nie tylko spółki, które na to zasługują. Rosną też te, które po prostu jeszcze nie do tej pory nie wzrosły. I w większości przypadków taki stan rzeczy miał swoje uzasadnienie (słabe wyniki, brak perspektyw). Inwestorzy kupują ich akcje licząc na to, że palec hossy dotknie także i je. Do kupna przyłączają się kolejni i... tak to się kręci.