5 lutego 2012

MEDICALgorithmics - analiza spółki

"Medicalgorithmics S.A. jest polską firmą wysokich technologii powstałą w 2005 roku, która dąży do osiągnięcia pozycji jednego z·wiodących dostawców rozwiązań systemowych i algorytmicznych w·diagnostyce kardiologicznej, w szczególności w zakresie analizy sygnału EKG." - tak brzmiący pierwszy akapit na polskojęzycznej stronie spółki najlepiej nadaje się na wstęp do jej analizy.

Spółka zadebiutowała na rynku New Connect 9 listopada 2011 roku. W przeprowadzonej kilka miesięcy wcześniej prywatnej ofercie akcji, sprzedano inwestorom niemal 237 tysięcy akcji po cenie 26 zł. Przy łącznej liczbie akcji 2,5 mln sztuk, dało to wycenę rynkową 65 mln zł. Stosunkowo dużo jak na standardy rynku alternatywnego.

Sztandarowym produktem spółki jest system PocketECG - aplikacja pozwalająca na zdalne monitorowanie pracy serca przy użyciu urządzenia przypominającego smartphone. Spółka z sukcesami działa głównie na rynku amerykańskim. W dniu 29 grudnia 2011 roku podpisała umowę aliansu strategicznego z jednym z pięciu największych podmiotów działających na rynku telediagnostyki kardiologicznej w USA. Wartość umowy to niemal 25 mln USD, przy czym okres jej realizacji to 5 lat. Spółka zaznaczyła, iż wartość umowy to kwota minimalna wynikająca z już uzgodnionych dostaw produktów i usług a spodziewana rentowność ma zostać utrzymana na obecnym poziomie (niemal 47% wg raportu za Q3 2011).

Mając ugruntowaną pozycję w USA, spółka próbuje zaistnieć także na innych rynkach. Wg informacji prezesa Dziubińskiego, w spółkę zainwestował założyciel spółki Nepentes (sprzedanej w 2010 roku za 470 mln zł), Marek Orłowski. Ma on pomóc spółce zbudować europejską sieć sprzedaży. Spółka już zaistniała na tym rynku w projekcie unijnym e-Health Monitor. Z kolei w zdobyciu rynku azjatyckiego mają spółce pomóc umowy z Everist Genomics Inc. Póki co nie ma jednak informacji o konkretnych spodziewanych kwotach przychodów z tych rynków.

Majątek spółki miał na koniec Q3 2011 roku wartość 10,8 mln zł i był finansowany w 98% kapitałem własnym. Spółka nie jest więc zadłużona z fakt iż przynosi zyski nie rodzi większych obaw o finansowanie działalności i rozwoju. Zysk za 3 kwartały 2011 to ponad 1,8 mln netto. Prognozy spółki na cały rok to 2,8 mln zł, na 2012 - 3,9 mln zł a na 2013 - 10,6 mln zł. Oznaczałoby to, że kapitał własny spółki w perspektywie 2 lat wzrośnie 2,5-krotnie.

Spółka zadebiutowała poniżej ceny 26 zł osiągając w najgorszym momencie cenę poniżej 16 złotych. Pod koniec 2011 roku, w następstwie upublicznienia informacji o podpisanej dużej umowie, akcje spółki zaczęły dynamicznie rosnąć. Obecnie spółka jest wyceniana na 100 mln zł (cena akcji prawie 40 zł), dwukrotnie więcej niż pod koniec grudnia.

Przyszłość spółki, to dalsza ekspansja, ugruntowanie pozycji na rynku, osiągnięcie znaczącej kapitalizacji a na końcu sprzedaż udziałów przez głównych akcjonariuszy jednemu z gigantów branży medycznej. Marzeniem prezesa jest, aby w momencie sprzedaży, za kilka lat, spółka była wyceniana na kilkaset milionów dolarów. Biorąc pod uwagę obecną wyceną w tej walucie - 30 mln USD, spółka ma przed sobą jeszcze długą drogę. W osiągnięciu tego celu może pojawić się wiele przeszkód. Od politycznych (wstrzymanie refundacji diagnostyki) poprzez gospodarcze (globalna recesja), społeczne (niechęć do korzystania z systemu przez pacjentów w Azji czy Europie) czy rynkowe (konkurencja, która przecież nie próżnuje).

Największymi akcjonariuszami spółki są fundusze New Europe Ventures LLC oraz BIB Seed Capital SA które finansowały rozwój spółki we wczesnej fazie. Łącznie mają niecałe 50% akcji. Prezes i założyciel spółki, Marek Dziubiński, posiada 20% akcji. Pozostałe 30% znajduje się w rękach kluczowych pracowników spółki, wspomnianego wcześniej Marka Orłowskiego oraz akcjonariuszy mniejszościowych. Public Relations spółki wygląda wzorowo. Na zapytania mailowe odpowiadają szybko i precyzyjnie, co świadczy o właściwym traktowaniu akcjonariuszy mniejszościowych.

Podsumowując, można stwierdzić, że spółka wygląda naprawdę interesująco. Mniej interesująco wygląda za to wycena. Mimo perspektyw spółki, C/WK bliskie 10 nie wygląda na promocję. Taka rynkowa cena wynika z faktu, iż pojawiła się na giełdzie już po komercjalizacji swojego głównego produktu. W konsekwencji akcjonariusze nie ponoszą już ryzyka, iż produkt nie zostanie wprowadzony do sprzedaży lub nie znajdzie nabywców, a więc muszą zapłacić odpowiednio drożej.

Ciekawostką jest informacja ze spółki Bioheart z października 2008 roku (do znalezienia w Internecie), o zerwaniu listu intencyjnego w sprawie przejęcia przez nią spółki Medicalgorithmics Sp. z o.o. Wygląda więc na to, że była rozważana sprzedaż MDG na kilka lat przed debiutem. Na szczęście dla obecnych akcjonariuszy, do przejęcia wtedy nie doszło.

Drugą ciekawostką jest informacja na anglojęzycznej stronie spółki o innych jej produktach przeznaczonych na rynek weterynaryjny - CardVet Tele oraz CardVet Monitor. Niestety nie udało mi się znaleźć na ten temat więcej informacji.

Wszystkie w/w informacje o spółce pochodzą z ogólnodostępnych zasobów Internetu: Raportów giełdowych, artykułów na portalach branżowych, for internetowych.

Przeczytaj także analizy innych spółek


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz