30 listopada 2012

Korzyści z inwestowania na giełdzie

Po co inwestujemy na giełdzie? Odpowiedź jest prosta - dla pieniędzy. To jest to, co motywuje większość z nas. Ale pieniądze to nie jedyna korzyść. Czerpiemy również inne, niekoniecznie finansowe profity z handlu akcjami. Czasem nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Rozwijamy nasze różne umiejętności i ćwiczymy umysł. Nie mam badań, które określiłyby wpływ inwestowania na zmianę IQ, ale mało prawdopodobny jest wpływ negatywny.

Najbardziej oczywistą korzyścią, jest uczenie się szybkiego kalkulowania w pamięci. Procenty, sumy, iloczyny, kwoty - chcąc nie chcąc mamy z tym do czynienia i z biegiem czasu coraz łatwiej przychodzi nam ich przeliczanie. Nie ważne czy spekulujemy, inwestujemy na średni, czy długi termin. Cyferki przeskakują nam przed oczami w raportach finansowych, tabelach zleceń, zestawieniu transakcji. Progres jest powolny i nie zauważamy tego z dnia na dzień. Jednak gdybyśmy porównali zdolności danej osoby przed rozpoczęciem przygody z giełdą i po kilku latach doświadczeń, jestem więcej niż pewien, że zauważylibyśmy różnicę.

Kolejna korzyść, to umiejętność logicznego kojarzenia faktów. Znany inwestor sprzedał jakieś akcje, inny nabył pakiet akcji konkurenta, a dawny wspólnik tego pierwszego udzielił intrygującego wywiadu w telewizji. To wszystko mogą być niezależne fakty, ale być może są powiązane i tworzy się na rynku jakaś okazja inwestycyjna. Spada aktywność kredytowa banków, obligacje krajów mają coraz większą rentowność - można oczekiwać interwencji banków centralnych. Waluta jakiegoś kraju wzmacnia się w tempie zagrażającym opłacalności eksportu - rząd tego kraju zapewne podejmie jakieś działania. To tylko przykłady, wymyślone na poczekaniu. Umiejętność ta ma później przełożenie na życie codzienne. Co ostatnio, w kilku przypadkach, udało mi się zaobserwować.

Łączenie faktów i wyciąganie z nich wniosków to ważna umiejętność. Ale nie mniej ważne jest rozpoznawanie tego, co jest informacją wartą uwagi, a co informacyjnym szumem. Giełda to informacje. Mnóstwo przepływających danych. Niektóre są istotne, inne nie do końca. Branie pod uwagę tych pierwszych i ignorowanie tych drugich to trudna rzecz. Ale z czasem inwestorzy stają się w tym coraz lepsi. Kojarzenie faktów nic nam nie da, jeżeli wcześniej prawidłowo nie określimy co jest ważne, a co nie. Pozwolę sobie zacytować fragment filmu Amok: "Będziesz słyszał dwieście plotek dziennie, różne podszepty, porady, ostrzeżenia, tysiące pierdół. Prawie wszystko to idiotyzmy, a ty musisz się nauczyć je rozpoznawać i myśleć."

Chciałbym móc napisać, że inwestowanie poprawia też naszą urodę i dodaje nam zdrowia, ale niestety tak nie jest. Nie ma tak dobrze. Jest nawet gorzej - są aspekty życia, na które giełda ma wpływ negatywny. Pieczenie oczu z powodu patrzenia w ekran i ból dupy od siedzenia przed komputerem to jedne z tych mniej uciążliwych. Ale o tym napiszę innym razem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz