19 czerwca 2012

Najlepsze fabularne filmy o giełdzie

Giełda nie jest wdzięcznym tematem do filmowania. Trudno jest nakręcić film, który będzie ciekawy dla szerokiego grona widzów, a jednocześnie nie będzie powodował uśmiechów politowania u osób, które się na giełdzie znają.

Mimo to, wielu producentów próbuje taki stworzyć. I niektórym wyszło to całkiem nieźle. Spośród filmów fabularnych, znam kilka godnych polecenia pozycji o tej tematyce. Są łatwe do zrozumienia nawet przez przeciętnego zjadacza popcornu. Jednocześnie nie rażą naiwnością i nadmiernym uproszczeniem zawiłości inwestowania na giełdzie. Poniżej ich zwiastuny oraz moja krótka opinia.




Wall Street - Klasyk. Obowiązkowa pozycja dla wszystkich zainteresowanych giełdą. Wiele tekstów i postaci z tego filmu jest kultowych do dziś. Tematem jest kwestia insider tradingu, czyli wykorzystywania poufnych informacji do osiągnięcia zysku na giełdzie. Świetne kreacje Martina Sheena i Michaela Douglasa. Kto nie widział, czas odrobić zaległości.




Rogue Trader (polski tytuł "Spekulant") - Bohaterem jest młody makler pracujący dla banku Barings. Technicznie film jest z poprzedniej epoki, podobnie jak Wall Street. Polecam go dlatego, że doskonale pokazuje, do czego może doprowadzić uparte granie przeciwko rynkowi, nieumiejętność do przyznania się do błędów i podejmowanie niepotrzebnego ryzyka.




Margin Call (polski tytuł "Chciwość") - Akcja dzieje się w jednym z banków inwestycyjnych w USA. Jest to zapis wydarzeń jednej nocy, poprzedzającej wybuch kryzysu finansowego w 2008 roku. Aktorsko jest to majstersztyk. Ale czegoż innego można się spodziewać po dziele, w którym grają takie osobowości jak Kevin Spacey, Jeremy Irons, Paul Bettany czy Stanley Tucci. I grają naprawdę świetnie. Do tego fenomenalna muzyka, dialogi i zdjęcia. Obowiązkowa pozycja dla każdego inwestora. Esencją filmu jest powiedzenie: "Są trzy sposoby na przeżycie w tym biznesie - bądź pierwszy, bądź sprytniejszy, albo oszukuj".




Big Short - Najnowszy z wymienionych. Łatwy w odbiorze nie tylko dla finansistów czy inwestorów, ale także dla osób nie mających na co dzień do czynienia z giełdą. Świetnie zagrany, świetnie zrealizowany. Pokazuje, jak to jest, gdy inwestor ma racje co do kierunku w którym podąży rynek, ale nie do końca udaje mu się wybrać właściwy moment na inwestycję. Emocje, jakie czują takie osoby, wręcz wylewają się z ekranu. Pozycja absolutnie obowiązkowa. 



Amok - Jedyny, naprawdę dobry polski film o giełdzie. Nazywany przez niektórych "polskim Wall Street". Opowiada o młodym dziennikarzu, odkrywającym tajniki Giełdy Papierów Wartościowych w czasach, gdy Internetu jeszcze nie było. Mimo tego, większość z pokazanych w filmie schematów zachowań pozostaje aktualna do dziś. "Będziesz słyszał dwieście plotek dziennie, różne podszepty, porady, ostrzeżenia, tysiące pierdół. Prawie wszystko to idiotyzmy, a ty musisz się nauczyć je rozpoznawać i myśleć. Myśleć, bo jak na chwilę przestaniesz, to tak się wyrolujesz, że zostanie Ci tylko pasek na klamce w kiblu..."



1 komentarz:

  1. margin call oglądałem i był dość fajny także warto go obejrzeć

    OdpowiedzUsuń