Od jakiegoś czasu powtarzam, że w inwestowaniu nie planowanie jest najważniejsze, ale bycie elastycznym i reagowanie na zmiany. Uparte trzymanie się swoich wyborów, nawet gdy czynniki zewnętrzne uległy zmianie, to prosta droga do porażki. Ważna jest umiejętność przyznawania się do błędów i w sytuacji gdy poprzedni typ okazuje się nietrafiony, szukanie nowych okazji inwestycyjnych. Troszkę na przekór takiej filozofii, na początku roku umieściłem na blogu listę spółek, które moim zdaniem miały szansę na dwukrotny wzrost wartości. Wszystkie typy okazały się nietrafione. Nie przeszkodził rynek, ale same spółki. Każda z nich zawiodła. Te, które publikowały prognozy, odwołały je. Pozostałe pokazały zyski niższe od oczekiwań.
Pokazuje to, jak trudne jest przewidywanie przyszłości, na którą wpływa tak wiele zmiennych. Na szczęście w ciągu roku pojawiło się kilka innych okazji, dzięki wykorzystaniu których nie mogę uznać bieżącego roku za zmarnowany. Teraz przyszedł czas podjęcia decyzji, co robić w przyszłym roku. Wiele okazji już odjechało, zwiększając swoją wycenę kilkukrotnie. Na rynku jest coraz mniej zapomnianych perełek, których wycena nie ociera się o przewartościowanie. W dodatku wisi nad nami sprawa OFE i nie wiemy tak naprawdę jak konieczność przekazania części aktywów do budżetu państwa wpłynie na wycenę akcji. Mamy też perspektywę powolnego wygaszania dodruku dolarów i podniesienia stóp procentowych w Polsce, gdy przyspieszająca gospodarka pobudzi inflację.
Z drugiej strony, przyspieszająca gospodarka wpłynie na poprawę wyników spółek, z których część dzięki wzrostowi obrotów będzie w stanie zacząć wykazywać zyski. Stopy procentowe nadal są niskie w najbliższych miesiącach nie powinny być podniesione. Realna gospodarka światowa istotnie wydaje się ruszać, choć dzieje się to wolniej niż wielu by chciało. Podstawy do wzrostów więc są, a strach wynikający z obaw, jest doskonałym paliwem dla hossy.
Jakich spółek będę unikał w 2014 roku? Przede wszystkim tych, które wzrosły w ostatnim roku wielokrotnie i które nie schodzą z pierwszych stron for internetowych. Nawet jeżeli ów wzrost był uzasadniony, w każdej chwili może się na nich pojawić podaż od inwestorów chętnych do realizacji sporych zysków. Te z kolei mogę napędzić lawinę sprzedaży i w krótkim terminie pozbawić mnie sporej części kapitału. Gdy do takich spadków dojdzie, można próbować łapać okazję. Inaczej uważam, że kupno takich spółek jest obarczone dość sporym ryzykiem. Zamiast tego, wolę szukać tych, które takimi gwiazdami dopiero mają szansę się stać.
Oczywiście tradycyjnie będę unikał wszelkich śmieci typu "wehikuł inwestycyjny", czyli spółek nic nie robiących poza drukowaniem akcji i sprzedawaniem marzeń. Nie wymagam aby spółka miała historyczne zyski, ale niech jej produkt, nawet będący w fazie tworzenia, ma szansę sprzedawać się w przyszłości. A tego niestety nie można powiedzieć o zbyt wielu spółkach, zwłaszcza tych z rynku New Connect.
Poza kręgiem moich zainteresowań pozostaną też te spółki, których działalność nie przynosi wartości dla akcjonariuszy. Co mi ze zwiększającej się sprzedaży, jeżeli wzrost kosztów powoduje spadek marży i zysków? Co mi ze wspaniałego produktu, na którym spółka nie potrafi zarabiać i który nie generuje żadnej gotówki?
Jakich spółek szukam? Wszystkich, które nie pasują do powyższych opisów spółek wykluczonych. Nie zamykam się na żadną branżę. Każdą okazję będę rozpatrywał indywidualnie. Warunek jest taki, aby w najbliższej przyszłości było "pod co" inwestować w dany walor. Rekordowe wyniki, nowy produkt, przejęcie, nowy rodzaj działalności etc.
No i zamierzam być ostrożny. Rok 2014 będzie moim zdaniem mniej radosny dla inwestorów niż ten mijający.
Czyli Groclin odpada na 2014 rok?
OdpowiedzUsuńmój typ na 2014 to bessa wiec lepiej kupic dolary i złoto zwłaszcza jak bedzie promocja po 999$ w styczniu lutym ;)
OdpowiedzUsuńRównie dobrze możesz wróżyć że spadnie meteor i wszystko rozwali. Gra się z trendem, a nie wymyśla
UsuńTwój wpis pokrywa się idealnie z moimi przemyśleniami na temat przyszłorocznych inwestycji. Jedną ze spółek, na którą stawiam jest Hawe pomimo, że uważana za spekulacyjną. Wcale mi to nie przeszkadza, bo pomysł na biznes jest bardzo przyszłościowy, wręcz potrzebny rozwojowi kraju.
OdpowiedzUsuńHawe, Fasing, MCI, Komputronik, Helio :)
OdpowiedzUsuńfluid, trakcja, lst, depend, elemental, hawe, zastal
OdpowiedzUsuńforever entertainment
OdpowiedzUsuńEkoexport, Mabion, Fluid, Wind Mobile, Synektik
OdpowiedzUsuńtrakcja,hawe,mci,komputronik
OdpowiedzUsuńMój horyzont inwestycyjny jest znacznie dłuższy niż rok, raczej 10+ lat, ale w 2014 będę konsekwentnie trzymał swoje akcje tanich spółek energetycznych.. pełen portfel jest na moim blogu. Nie szukam szybkiego zysku, raczej stabilnego wzrostu.
OdpowiedzUsuń