16 kwietnia 2012

Trzeba było...

Patrząc z perspektywy czasu na rok 2009 muszę uczciwie przyznać, że była to moja największa okazja inwestycyjna w życiu. Druga taka już się może nigdy nie powtórzyć. Przynajmniej nie w czasie gdy mam siłę i zdrowie, żeby móc się z jej wykorzystania cieszyć. Synthos, Amica, Integer, Ekoeksport, Cormay, Boryszew, City Interactive... Zakup w odpowiednim momencie i zysk między 1000% a 2000% w kilka lat. Złote strzały, w których nie brałem udziału.

Prawdopodobnie każdy inwestor myśli sobie od czasu do czasu: "Dlaczego wtedy nie kupiłem? Trzeba było to zrobić za całą gotówkę"; "Dlaczego ja to sprzedałem, trzeba było cierpliwie trzymać". Oczywiście myślę tak i ja. Wiem że przeszłości zmienić nie mogę i należy skupiać się na podejmowaniu decyzji w przyszłości. Sam sobie często powtarzam autorską złotą myśl: "Nie ważne że straciłeś, lub zarobiłeś mniej niż mogłeś. Ważne czego się nauczyłeś". Ale ta natrętna myśl, że: "trzeba było coś tam coś tam" powraca uporczywie niczym ostatnio WIG20 na poziom 2250 pkt.

Wiecie, że miałem Synthosa kupionego po 60 groszy w listopadzie 2008? Miałem też Amicę kupioną po 4 zł w marcu 2009. Trzeba było trzymać jedno i drugie do dziś. Ale przygodę z tymi walorami szybko zakończyłem. Pewnie każdy kto w miarę aktywnie inwestuje mógłby podać kilka takich przykładów. Ryba zerwana z haczyka przez własną głupotę lub brak doświadczenia niszczy ego każdego wędkarza. Sztuką jest wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość. Staram się to robić, ale niestety nadal popełniam błędy.

Tylko w tym roku miałem w posiadaniu 19 różnych akcji. Na niektórych zarobiłem, na niektórych straciłem. Niektóre są wyżej niż cena po jakiej je sprzedałem, niektóre niżej. Nie wiem czy wśród nich jest coś, co za parę lat przyniesie 1000%. I kurde nie wiem jak się tego dowiedzieć. Gdybym znał przyszłość...

Zrobiłem ostatnio eksperyment. Zapisałem sobie pewną datę i swój własny adres mailowy. Zapisałem to w taki sposób, że będę mógł to odczytać nawet za kilkadziesiąt lat. Pomyślałem sobie, że jeżeli kiedyś w przyszłości będę miał okazję podróżować w czasie, to cofnę się do tego dnia i wyślę sam sobie maila z informacją jakie akcje przyniosą zwrot 1000% w najbliższym czasie.

Data już minęła i maila nie otrzymałem. Jest opcja, że ten przyszły ja pomyli dni i wyśle jakiś czas później. Czekam więc cierpliwie. Dam Wam znać jeżeli kiedyś otrzymam maila. Oczywiście najpierw solidnie się obkupię. Póki co wygląda jednak na to, że podróże w czasie nie będą nigdy możliwe.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz