23 maja 2013

Graal - analiza spółki

Spółka Graal zajmuje się produkcją przetworów rybnych, głównie konserw. Zadebiutowała na giełdzie w połowie hossy stulecia, w roku 2005. Dwa lata później, na szczycie hossy, była wyceniana na prawie 300 mln. Obecnie jej kapitalizacja jest trzykrotnie niższa.

Z roku na rok spółka poprawia przychody. Niestety, w latach 2009-2011 wzrost obrotów odbywał się przy malejącej marży, przez co zysk netto się nie zmieniał. Lepsze wyniki spółka pokazała dopiero w roku 2012, jednak w sporej części zostało to osiągnięte dzięki zdarzeniom jednorazowym. Ostatni, publicznie dostępny raport analityczny BGŻ przewiduje, że przychody w kolejnych latach nadal będą rosły, przy niemal nie zmieniającej się marży. Zysk netto w latach 2013 i 2014 ma być jednak niższy niż w 2012. Jest już uaktualniony raport, ale nie jest jeszcze publicznie dostępny. Gdy tak się stanie, postaram się zaktualizować poniższy wpis.

Sam prezes spółki deklaruje, przychody wzrosną bardziej niż to wynika z w/w raportu. Zysk ma być również wyższy, niż w roku ubiegłym. Jednocześnie puszcza oczko do inwestorów finansowych o możliwej sprzedaży posiadanych udziałów, ale za cenę o wiele wyższą niż obecna, rynkowa. Spore zadłużenie spółki podobno nie jest problemem. Widząc spadające stopy procentowe, jestem skłonny w to uwierzyć. Cel osiągnięcia przychodów na poziomie 1 mld rocznie jest podobno realny, ale nie ma konkretnej daty kiedy mogłoby to nastąpić. Biorąc pod uwagę, że obecnie jest to 600 mln, nie da się go osiągnąć bez nowych akwizycji. Prezes dopuszcza możliwość kolejnych przejęć, zarówno w kraju jak i, co bardziej prawdopodobne, za granicą.

Wszystko jest więc ładnie i cacy, ale dlaczego C/WK wynosi tylko 0,39? W co wątpi rynek? Wizerunkowi spółki na pewno nie pomaga zamieszanie ze sprzedażą spółki zależnej Superfish. Najpierw zostaje ona przez Graala przejęta, bo spółka chce się rozwijać. Rok temu rynek dowiaduje się, że ma zostać sprzedana w dość skomplikowany sposób za niezłą cenę nieznanemu funduszowi z Cypru. Zawiłości transakcji nie są w stanie ogarnąć najtęższe giełdowe umysły. Poza tym, po co sprzedawać jedną z najlepszych marek? Aby pozyskać pieniądza na inne przejęcia? To przypomina działalność funduszu Private Equity, a nie producenta przetworów rybnych. Kilka miesięcy później, spółka rakiem wycofuje się ze sprzedaży Superfish'a, wszystko przy mglistym tłumaczeniu o zbyt niskiej cenie i z zamieszaniem związanym z kradzieżą depozytów na Cyprze przez tamtejszy rząd. Ponieważ wszelkie wątpliwości należy rozstrzygać na niekorzyść spółki, nie ma się co dziwić, że rynek jest ostrożny.

Raport za Q1 2013 jest niezły. Dynamika przychodów i zysków dodatnia. Nie ma się więc do czego przyczepić. Spółka atrakcyjna wskaźnikowo, z rosnącymi przychodami i zyskami. Tylko działalność pozaoperacyjna, słaby kontakt z akcjonariatem mniejszościowym i nie zrealizowane obietnice z przeszłości działają na jej niekorzyść. Potencjał wzrostowy w spółce jest - konkurencja ma problemy, a konsumpcja krajowa wydaje się być w okolicach dna. Mając w perspektywie dalsze obniżki stóp i trwanie hossy, spółka wydaje się dobrą inwestycją.

Spółka lubi zachowywać się tak, jak indeksy GPW. Spośród obserwowanych kilkunastu walorów, to właśnie Graal trzyma się najbliżej wykresu WIG. Jeżeli to się nie zmieni, to w czasie hossy skala wzrostów będzie podobna do wzrostu indeksów. Reasumując - podczas hossy wzrośnie na pewno, ale na złoty strzał raczej nie ma co liczyć. Powyższa opinia może się zmienić, jeżeli spółka przeprowadzi kilka udanych akwizycji, lub gdy pojawi się inwestor skłonny ogłosić wezwanie na wszystkie akcje. Taką możliwość też trzeba brać pod uwagę.

Podobnie jak w przypadku Groclinu, tak i tu oficjalnie informuję - na chwilę pisania niniejszego postu, nie jestem posiadaczem akcji spółki Graal. Zamieszanie ze sprzedażą spółki Superfish pozostawiło u mnie pewien niesmak. Poza tym, jak mi się wydaje, są obecnie na rynku spółki z większym potencjałem wzrostu.

2 komentarze:

  1. Technicznie spółka również wygląda nieźle. Oststnie wzrosty potwierdzone wolumenem pozwalają przypuszczać, że atak na ostatnie szczyty przy 15 zł zostanie przeprowadzony. Tak jak piszesz, timing będzie uzależniony od ogólnej sytuacji na rynku. Chociaż ostatnio Graal zachowuje się lepiej niz rynek. Tak czy siak, trzymam papier twardo. Dziękuje za ten tekst i czekam kolejnych.
    Pozdrawiam
    Łukasz

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwrócę uwagę, że audytor miał zastrzeżenia do raportu rocznego właśnie o brak zbadania Superfish. Mi to wygląda jak świadome uniknięcie badania Superfish przez audytora. Dość przypadkowo ta dziwnaq transakcja przebiegała przez koniec roku.

    OdpowiedzUsuń