13 listopada 2013

Wyniki, wyniczki...

Serwery ESPI i EBI już się grzeją. Różnej maści analitycy wykupują z pobliskich sklepów zapasy kawy i napojów energetyzujących. Inwestorzy zajmują pozycje na akcjach, próbując uprzedzić ruch cenowy, jaki wg ich oceny nastąpi już wkrótce... A wszystko to przez trwający wysyp raportów kwartalnych, którego kumulacja nastąpi już jutro.

Rynek nas w ostatnim czasie rozpieszczał. Rósł sobie beztrosko, w oczekiwaniu na wzrost gospodarczy i coraz lepsze wyniki spółek. I miał rację, bo wyniki w większości przypadków są lepsze niż w poprzednich okresach. Prawdopodobnie podobnie będzie w większości spółek, które jeszcze swoich raportów nie opublikowały. Jednak wg mnie, skala poprawy nie będzie taka, jak by to wynikało z kursów akcji. Co niektórzy, być może mający podobne obawy, postanowili zamknąć swoje pozycje jeszcze przed upublicznieniem raportów.

Jak to zwykle bywa, po wysłaniu raportu w świat, zmienią się średnioterminowe trendy na wielu spółkach. Nawet dzisiaj było widać, że mimo spadków na szerokim rynku, niektóre walory świeciły mocno na zielono. To właśnie pokłosie wyników. Wiele spółek, może stać się dzięki pozytywnym wynikom gwiazdami rynku na najbliższe miesiące. Pamiętam, jak w 2012 roku Ursus publikował wyniki za Q2. Były rewelacyjne i w kilka tygodni kurs akcji wzrósł trzykrotnie. Jakiś czas później okazało się, że wynik w znacznej mierze był wykreowany i spółka ta popadła w niełaskę, ale... można było zarobić.

Tak samo będzie teraz. Dla niektórych uczestników rynku, dobre wyniki będą okazją do sprzedaży faktów, dla innych do prób wyłapywania gwiazd na końcówkę tego roku. Tak czy siak, będzie się działo. W sumie, to już się dzieje. Wysyp raportów okresowych, to dla giełdy prawdziwe święto. A przynajmniej dla inwestorów fundamentalnych. Chociaż i technicy będą mieli pole do popisów, bo pęknie wiele wsparć i oporów. Wszystkim inwestorom życzę więc, z okazji ich święta, aby raporty obserwowanych spółek były zgodne z ich oczekiwaniami. Oby decyzje podjęte w ostatnich dniach okazały się słuszne.


11 komentarzy:

  1. wiem ze nie powinienem, ale czy uwazasz ze wariant szutnika ma prawo byc granym na groclinie? jaką strategie Ty przyjmujesz? wyciskasz hosse jak cytryne czy juz wystarczy? pytam z ciekawości jak groclin wyglada w Twoich oczach?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znalazłem "wariantu szutnika", więc nie odpowiem. Generalnie przyjmuję strategię Buy to, co dobrze rokuje i Hold tak długo, ja długo jest szansa na wzrosty na szerokim w perspektywie kolejnych kwartałów.

    OdpowiedzUsuń
  3. http://www.stockwatch.pl/forum/wpisy-3600p11_Wirtualna-Kronika-Szutnika.aspx wspomniany wczesniej wariant szutnika ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli mówimy o analizie technicznej. Dla mnie to wróżenie z fusów. Sprawdzi się, lub nie sprawdzi. Mnie interesują fundamenty. Czy uda im się osiągnąć skalę działalności wykorzystującą całość potencjału produkcyjnego przy marżach, jakie miało Kabel Technik? Jeżeli przyjmujemy, że coś w tym jest, to potencjał jest olbrzymi. Ale po drodze czeka tyle zagrożeń, że boję się prognozować. Jak zwykle - wolę obserwować, czytać i reagować.

      Usuń
  4. Ja inwestuję :
    po 1 w firmy które mogę kupić poniżej wartości odtworzeniowej ,najlepiej z 30-50% dyskontem i liczę ,że stanie się coś wspaniałego o czym nikt jeszcze nie wie
    po 2 patrzę czy firma ma perspektywy na 3-5 lat ,jak będzię wyglądać rynek firmy (szansa dla branży w której działa firma) za 3-5 lat
    po 3 wyniki za ostatni kw.są zawsze w cenach ,a za nastepny część już też ma wgląd
    po 4 zawsze jak inwestuję (przeważnie przy bardzo niskich cenach) firma dla ogółu wygląda fatalnie,straty,spadek marż,.

    nie wierzę ,że można zarobić licząc na zysk w terminie do roku ,jeżeli tak się stanie jest to przypadek ,a 90% inwestorów nie potrafi utrzymać pozycji dłużej niż 7 m-cy to jak oni mają zarabiać ,mielą w miejscu ,część zarabia ,część traci a wygrani to tylko przypadek,tzw.fuks ,bo ugrali to nie wiedząc co czynią.

    Wyniki publikowane to tylko przegląd firmy dla wytrawnego gracza i dam taki przykład.

    Kupujemy udziały w firmie X za gotówkę i część na kredyt w 2011 w średniej cenie 1,w 2012 w średniej cenie 1,5 kurs rośnie nie dokonujemy żadnych transakcji powyżej 1,5 pod koniec roku 2013 kurs wynosi 5 zł , w roku 2011 mamy stratę na odsetkach ,prowizjach i poświęconym czasie ,to samo w 2012 i 2013 .
    Czy te straty w 2011,2012,2013 mają znaczenie ? ... inwestora to nie obchodzi ,bo widzi cenę 5 zł ,ale to tylko on widzi ,BM i US tego nie wie i podobnie z rynkiem , troszkę uprosciłem .

    Mnie wyniki ogłaszane za ost.kw nie interesują ,bo wiem ,że niektórzy już 2-3 m-ce wcześniej mieli tę wiedzę ,ale to jak firma będzie wyglądać za 2-3 lata nie wiele mają przewagi wtajemniczeni w stosunku do wytrawnego inwestora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko, że w perspektywie 3 lat ciężko przewidzieć koniunkturę na giełdzie. Dlatego spółka kupiona kiedyś tam, musi zacząć poprawiać swój biznes najlepiej w czasie trwania hossy. Rosnące przychody i zyski w czasie bessy, to niewielkie pocieszenie. Trochę wolniej spada...

      Usuń
  5. Kto pamięta te czasy ?:
    https://www.youtube.com/watch?v=n7qkYwlF_e8

    dla tych ,którzy zaczynali później troszkę historii i nic się nie zmienia,tylko wtajemniczeni bardziej się pilnują iciszej ,bez rozgłosu cykają

    OdpowiedzUsuń
  6. frog ,ale przewidywanie koniunktury giełdowej to spekulacja.
    Przeczytaj koniecznie "Inteligentny inwestor" i doczytasz się Buffett i jemu podobni zarabiali w 2000,2001,2002 mimo,że balony internetowe leciały 90-99% to samo po bance budowlanej .
    Oczywiście ja widzę już wiele spółek przewartościowanych ,ale co najmniej tyle samo jest firm z dobra wyceną i tak będzie zawsze,chodzi o to aby inwestować w dobre wyceny i nie wciągnąć się do sali gdzie trwa bal i większość jest piana.

    Szukam firm ,tak jakbym miał kupić akcje C.Ronaldo gdy miał 18-19 lat i zaczynał grać w MU , a nie jak ma prawie 30 i wycena bylaby pewnie x 10 ,tak on jeszcze moze tak grac z 5 lat,ale potem przestanie "zbankrutuje piłkarsko" ,bo przestanie grać .

    Drzewa nie rosną do nieba ,czym są większe to każda wichura jest zagrożeniem ,ale drewna mają b.dużo ,predzej oczekuj,że ktoś zabierze to drewno ,anizeli to że drzewo urośnie jeszcze wyżej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buffett miał ten przywilej, że mieszkał w kraju, w którym wyrastały firmy globalne, które rosną do dzisiaj. U nas takich firm jest kilka. Chciałbym mieć możliwość zainwestowania na 20-30 lat patrząc, jak firma się rozwija. Niestety jest jak jest i wg mnie najlepszą strategią jest siedzenie na dupie tak długo, jak długo rośnie szeroki rynek. Gdy przyjdzie bessa, wycofam się na jakiś czas. Nawet firmy rozwijające się będą wtedy spadać. Mam niewielki kapitał i mogę sobie pozwolić na zamykanie i otwieranie pozycji. WB nie może, bo inwestuje miliardy.

      Usuń
  7. dodam jeszcze to , film :
    https://www.youtube.com/watch?v=lqgAUVz0Mp8

    ja raczej inwestuję i mam w wyobraźni obraz jak ta firma bedzie wyglądać za 3-5-10 lat ,oczywiście na bieżąco reaguje jeżeli widzę ,że firma nie idzie w tym kierunku.
    tak jakbym widział młodego Ronaldo np. 15 letniego ,który ma talent i zapowiada się na wielkiego piłkarza ,ale jeżeli przestałby trenować,zacząłby pić itp. to porzuciłbym ten cel ,chyba ,że wróciłby do uczciwości wobec siebie,swoich marzeń i wizji ludzi stojacych z boku . szukam firm wiele i jest ich wiele ,jak i talentów piłkarskich jest wiele,wybieramy 5-10 , a obserwujemy 50-100 i inwestuję poniżej ich wartośc wewnetrznej z 15 lat do przodu ,czy za 15 letniego Ronaldo 1 mln Euro drogo ? jezeli dzisiaj wyceniany jest na ponad 100 mln Euro ,ale czy Ronaldo za 5-10 lat będzie wart 10 mld Euro ?... Przecież jest najlepszy .
    Ludzie,fundusze kupuja pewniaków ,wart 100 mln CR7 daje stabilnośc i dumę,że go mam ,ale duzych pieniędzy juz nie zarobisz ,bo ktos inny je właśnie realizuje ,a ryzyko ,że zakończy karierę w ciągu 5-10 lat duże.
    Inwestujmy jakbyśmy zasadzili cały ogródek warzywami i owocami i ta wizje ,która mamy zrealizujemy ,mamy cierpliwość i nie myslimy o sprzedaży tej działki wartej 5 tyś ,potem 6 tyś, za 3 lata 8 tys , nie interesuje was to ,ale gdyby po 7 latach przyszedł ktoś i chciał kupić waszą działkę za 50 tyś mimo ,ze działka ma wartość 10 tyś sprzedaj i kup tą za 10 tyś i tak jest wkółko ,HOSSY I BESSY NIE MAJA ZNACZENIA !!! MIEJ WIZJĘ UCZCIWĄ I WIEŻ MI NIE PRZEWIDZISZ ŻADNEJ BESSY ANI HOSSY ,bo każda jest inna i jest to nie uczciwe ,bo to pracownicy ciezko pracują w tej firmy a ty chcesz zarobić i uciec ,albo w nich wierzysz i oni zyskuja i ty zyskujesz ,albo nie wierzysz i sprzedajesz lub nie kupujesz ,nie ma tu nic wspólnego bessa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobraź sobie, że kupujesz Ronaldo 15 letniego za 1 mln Euro. Po 3 latach jest wart 5 mln Euro, a w wieku 21 lat 30 mln Euro. Są podstawy, aby sądzić, że w wieku 27 lat będzie warto 100 mln Euro. Bo rozwija się nadal i gra coraz lepiej.... Ale... FIFA ma problemy, bo ludzie odwracają się od piłki nożnej na rzecz siatkówki. Sponsorzy się wycofują itp. Co wtedy? Ronaldo w wieku 27 lat gra o niebo lepiej niż w wieku 21 lat, ale jest wart 5 mln Euro, bo nikt nie chce dać za niego więcej. Taki rynek. Nie ma chętnych na oglądanie jego bramek. I co? Warto było go kupować za 10 mln w wielu 21 lat?
      Nie kupuj Ronaldo bo staje się lepszy, ale kupuj go dlatego, że ktoś za ileś lat będzie chciał dać za niego więcej.

      Usuń