18 kwietnia 2013

Nie widać końca spadków

Rok 2013 stoi pod znakiem przeceny na polskiej giełdzie. WIG20 od ponad 100 dni znajduje się w średnioterminowym trendzie spadkowym, przerywanym jedynie krótkimi korektami. Światełka w tunelu póki co, nie widać. Na początku roku sądziłem, że będzie lepiej. Optymizm powoli zanikał, gdy patrzyłem na niemoc popytu i dane z gospodarki. Rozliczając się po pierwszym kwartale z typów na rok 2013 przyznałem, że nie były zbyt szczęśliwe. Dzisiaj okazuje się, że problemem nie był sam dobór spółek, ale błędne założenie o kierunku w którym podąży szeroki rynek.

Tak czy siak, straciłem już prawie cały zysk wypracowany w drugiej połowie zeszłego roku. Tak kiepskiego kwartału nie miałem od 2008 roku. Boli, szczególnie iż za zeszłoroczne zyski podatek zapłacić muszę i nie mogę go zmniejszyć o tegoroczne straty. Cóż, nikt nie mówił że będzie lekko. Z rynkiem się nie dyskutuje, tylko akceptuje jego decyzje i wyciąga wnioski z własnych błędów. Muszę się zastanowić, czy pozostawać na rynku, czy też zrobić sobie przerwę, odpocząć, poobserwować rynek i za jakiś czas spróbować ponownie.

Dlaczego tak to wygląda? Dlaczego pomimo obniżek stóp procentowych i relatywnie atrakcyjnych wycen akcji, nie ma chętnych na ich zakup? Prawdopodobnie spodziewane ożywienie gospodarcze nie nadejdzie wystarczająco szybko, aby indeksy już dziś mogły je dyskontować. A jeśli już nadejdzie, to będzie zbyt słabe i krótkotrwałe. O ile patrząc na giełdy w Niemczech czy USA można jeszcze mieć nadzieję, że to tylko korekty w hossie (tak, są na świecie kraje, gdzie jest hossa), to u nas wygląda to nieco gorzej. Spójcie zresztą sami na 3-letni wykres WIG20 i sami powiedzcie, czy tak wygląda hossa:




Powstaje pytanie, co teraz należałoby zrobić. Łapać okazje wśród przecenianych spółek? Uciekać, bo to dopiero początek spadków? Uśredniać, ciąć stary, kupować co się da i to na kredyt? A może inwestować wyłącznie krótkoterminowo i nie zostawać z akcjami na dłużej? Na chwilę obecną muszę przyznać, że nie mam pojęcia. Na przełomie roku wszystko wyglądało byczo. Od tego czasu Wig20 spada. Obecnie sytuacja wygląda gorzej - może więc rynek znów mnie zaskoczy i czeka nas 100 dni wzrostów...

Jak więc widzicie moi drodzy, dzisiaj niewiele będzie ze mnie pożytku. Nie pomogę Wam w dokonaniu wyboru, jak zachować się wobec rynku. Prawdę mówiąc, tym razem, to ja chętnie wysłuchałbym, co Wy macie do powiedzenia na temat obecnej sytuacji. Jakie macie strategie na najbliższe miesiące lub lata? Jakie spółki wybieracie, jeżeli decydujecie się pozostawać na rynku? Zachęcam do zostawiania komentarzy.


11 komentarzy:

  1. mam podobne dylematy.
    częściowo wycofałem się już z gpw.
    zastanawiam się co zrobić z resztą. gra krótkoterminowa może była by wskazana, ale jest ryzykowna.
    poza tym cały czas mnie martwią usa - tam jest za wysoko.
    na blogach (innych) jest istny cyrk, część wieszczy wspaniałą okazję do hossy, część jazdę w dół.
    najgorsze jest to, że obie strony mogą mieć rację.
    dlatego to takie trudne.
    może ktoś mądrzejszy od nas coś podpowie.
    czogori

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak widzę, nie ma chętnych do prognozowania. Trudno się dziwić przy obecnej sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Byczo to nie wygląda. Sp500 sięga szczytów z 2007 i wcześniejszej hossy. od których się odbił. Podobnie z Daxem. A my kicha. Co będzie jak u nich się zacznie korekta? JUż jesteśmy niżej i lecimy jak na razie. Ja też praktycznie wyszedłem z rynku i oprócz krótkookresowych strzałów szybko nie wracam. Gospodarka u nas stygnie, rząd na gwałt szuka kasy, dobiera się do OFE. Wzrost w Chinach, a co za tym idzie zapotrzebowanie na miedź maleje. W tym tygodniu na miedzi był dramat no i nasza lokomotywa KGHM poleciała.
    To takie moje przemyślenia giełdowego leszcza. Może ktoś inny coś doda mądrzejszego

    OdpowiedzUsuń
  4. A co to jest prognozowanie ?
    na gpw jestem od 1993 i nauczyłem sie nie jednego.
    Prognozowanie - to spekulacja ,a mnie po wielu latach interesuje tylko inwestycja.

    Prognozowanie wig itp. to nic innego jak czucie/przeczucie indeksu , nie ukrywam że przeczucia większości są teraz na min. takiego barometru .Część pożegnała się z przygodą na gpw ,a Ci co zostali są tak znużeni ,zniechęceni i tak może jeszcze jakiś czas trwać.

    Potarzam jeden z moich ulubionych cytatów :

    nie prognozuj indeksów,inflacji ,stóp procentowych itp.
    nie daj się wciągnąć w grę na św.mikołaja,efekt styczni czy inne miesięczne zabobony ,nie sledź karnetu notowań ,nie gap się godzinami w wykresy i nie doszukuj się formacji i innych super technik AT .

    Ciesz się życiem,ucz się,podróżuj,uprawiaj sport ( pobiegaj,idź na siłownię,rower itp) baw się z dziećmi ,twórz lepszy świat wokół siebie ( zbuduj coś, napraw ,posprzataj ,naucz się nowego języka, idż z dzieckiem na trening ,zrób coś z czego będziesz dumny) , i czytaj tylko raporty okresowe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, tak by było najlepiej. Ale chciałbym móc cieszyć się z wyników udanych inwestycji zanim będę miał 70 lat.

      Usuń
    2. pewnie Żabek jak będziesz miał te 2 mln PLN to będziesz mógł skorzystać z w/w wskazówek

      Usuń
  5. Witam,

    Ja od "jebnięcia" w 2011 roku, kiedy to straciłem naprawdę sporo, dałem sobie na wstrzymanie. Aktualnie obstawiam konsolidacje z kierunkiem na południe (być może jakiś grubszy spadek) i wtedy zamierzam wejść. Obawiam się niestety, że konsolidacja może trwać rok jak nie dłużej. Biorąc po uwagę prognozy PKB (ok 1% wzrostu) oraz ogólnie niemrawe ożywienie, ciężko patrzeć z optymizmem w przyszłość.

    Pozdrawiam i gratuluję dobrego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niedługo powinno nastąpić odbicie silne mocne w okolice 3000pk +- 200pk potem bessa z silnymi wzrostami bo wyceny są niskie.Tak to wygląda jeśli chodzi o cykliczność ale nie zainwestuje ani złotówki jeśli system tego nie potwierdzi-)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Budżet UE co prawda odrzucony ale prędzej czy później zatwierdzą i kasą sypną. Od nowego roku powinno się ruszyć w gospodarce i w związku z tym spółki też.
    Stopy idą w dół, zgadam się z Białkiem że koniec na obligacjach i trza brać akcje.
    Okres 2014 - 2020 (nie wiadomo kto przejmie pałeczkę w 2015 ) jeśli nie będzie reform ostatnia okazja w Polsce na GPW na zarobek później to już kaplica.

    Ogólnie może od początku na rynku nie ma szaleństw ale kilka okazji można było znaleźć.
    Nastawienie mam pozytywne

    OdpowiedzUsuń
  8. A co sadzicie o otwarciu pozycji na etf?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja osobiście nie lubię żadnych produktów, których wartość jest oparta na wartości innych rzeczy.
      Jeżeli rynek kapitałowy, to tylko konkretne akcje.

      Usuń