26 września 2014

Co nam jesień przyniesie?

Przede wszystkim odpowiadam zainteresowanym: Nie, nie zrezygnowałem z prowadzenia bloga. Zrobiłem sobie zwyczajową wakacyjną przerwę, która z różnych przyczyn przesunęła się także na wrzesień. A przyczyny te mają źródło w mojej pracy zawodowej. Otóż brałem udział w wieloetapowej rekrutacji do nowej pracy i to na tym skupiała się cała moja uwaga i zaangażowanie. Nawet giełdy nie śledziłem tyle co zwykle. Na szczęście etap niepewności mam już za sobą - wkrótce zmieniam pracodawcę. Mogę więc wrócić do blogowania, co niniejszym czynię.

Zacznę może od podsumowania tego, co obecnie na giełdzie się dzieje. Przede wszystkim zmienia się struktura oddziaływania zmian stóp procentowych na poszczególne giełdy. W Polsce zbliżamy się do obniżek stóp procentowych, a Amerykanie zaczynają dyskontować ich podniesienie. Ten czynnik będzie bez wątpienia działał na korzyść GPW. To jednak trochę za mało, aby rosnąć w obliczu spadków za oceanem. W gospodarce nie jest dobrze. Coraz więcej ośrodków badawczych obniża prognozy wzrostu naszego PKB. To było już w dużej mierze zdyskontowane w pierwszej połowie roku. Ale na szybkie przyspieszenie wzrostu nie ma co na razie liczyć.

Czarny łabędź też niestety nie odleciał. Uśpiony konflikt na Ukrainie trwa, choć obecnie jego centrum zaczyna skupiać się na sferze gospodarczej zamiast na militarnej. Sankcje i embarga bolą wszystkie firmy, które w jakiś sposób było powiązane gospodarczo ze Wschodem. Tragedii nie ma, ale na poprawę zysków w najbliższych kwartałach ciężko jest liczyć, a więc rosnąć nie za bardzo jest pod co. Indeksy wprawdzie ostatnio wyglądały ciekawie, ale taka ich struktura, że wystarczy wzrost kilku lokomotyw aby podciągnąć cały indeks. Patrząc na wykresy od początku sierpnia, najlepiej wygląda WIG20. Trochę słabiej, ale jednak do góry, szedł WIG250. Indeks New Connect dopiero zaczął rosnąć i można mieć wątoliwości czy zdąży załapać się na lepszą koniunkturę zanim giełdy bazowe wejdą w głębszą korektę.

Odnosząc się do tytułu wpisu, trzeba by pokusić się o jakąś prognozę. Zwyczajowo pozostanę przy małych spółkach, czyli indeksach WIG250 i NCINDEX. Moim zdaniem, bez względu na zachowanie giełd na zachodzie, te indeksy będą jednak odrabiały straty do Blue Chipów. Skala przeceny na tych spółkach spowodowała wejście wielu z nich w obszar fundamentalnego niedowartościowania. To, w połączeniu z nieuchronnymi obniżkami stóp procentowych, powinno poprawić stan portfeli inwestorów lokujących swe oszczędności w mniejsze spółki. Przynajmniej tak to widzę do końca roku.

Co będzie dalej? Czy to początek prawdziwej hossy? Moim zdaniem nie. Aby urodziła się nowa hossa, najpierw powinna przyjść zdrowa bessa. Zwłaszcza na rynkach rozwiniętych. Dopóki tam się nie przeczyści, u nas będziemy przebywać w dość szerokiej konsolidacji. Będą więc zarówno okazje do zarobku i do zaliczenia wtop, ale długoterminowego trendu wzrostowego bym się nie spodziewał. Jeżeli ktoś więc myśli bardzo długoterminowo, radziłbym poczekanie na zakupy na lepsze okazje za jakiś czas. Jeżeli natomiast giełda kogoś nęci, to skupiałbym się obecnie na perłach z NC i WIG250. Niektóre wyglądają naprawdę atrakcyjnie po ostatnich przecenach.

10 komentarzy:

  1. Które perły wyglądają dla Ciebie atrakcyjnie teraz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie większe spółki z New Connect, które zostały w ostatnich miesiącach sporo przecenione.

      Usuń
  2. Witam, czy twoje zapatrywania do 11bit z nc sie zmienily ? nadchodza nowe premiery a rynek o dziwo mocno przecenil ten walor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luka zamknięta, NC odżywa. Jest nadzieja :)

      Usuń
    2. interesowałeś się kiedykolwiek spółką z nc braster ?

      Usuń
    3. Tak, nawet pisałem o niej tutaj:
      http://dwamiliony.blogspot.com/2014/06/spoki-na-koncowke-hossy-cz-2.html

      Usuń
    4. Ta jesień może przynieść spore wahania na giełdzie i wg mnie końcówka roku będzie równie ciekawa. Dużo zależy oczywiście od sytuacji międzynarodowej, trzeba obserwować.

      Usuń
  3. W najbliższym tygodniu wiele się wyjaśni, wygląda że rynki bazowe mogą być po korekcie i czekają nas wzrosty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry artykul. Tez uwazam ze nalezy nam sie porzadna zdrowa przecena zanim naprawde zagosci hossa

    OdpowiedzUsuń