17 września 2013

Różne reakcje na "infa" ze spółki

Jest info! Taki tekst działa na wyobraźnię inwestorów na forach internetowych. Spółka ogłasza coś tam coś tam i... różnie się dzieje. Dlaczego po pozytywnej informacji ze spółki kurs akcji czasem spada? Dlaczego po złym zaczyna rosnąć? Dlaczego ten sam komunikat/raport jest różnie odbierany przez inwestorów? Niby to oczywiste, ale na forach nadal wielu ludzi nie rozumie zachowań kursów akcji po informacjach ze spółki.

Przede wszystkim należy pamiętać, że rynek dyskontuje przyszłość. Czyli z wyprzedzeniem wycenia coś, co się dopiero ma wydarzyć. Wzrost pod super wyniki może trwać kilka miesięcy przed ich publikacją, a sama publikacja (czyli tzw. super info) i idący za nią zwiększony obrót, może być i często bywa okazją do realizacji zysków, czyli mamy spadki. Z kolei negatywna informacja, po której normalnie spodziewamy się spadków, może być już w cenie, a po jej publikacji zacznie się dyskontowanie spodziewanej poprawy w sytuacji danej spółki, czyli wzrosty.

Wszystko sprowadza się do oczekiwań co do przyszłości spółki. I wpływu publikowanych informacji na te oczekiwania. Spółka rośnie tak długo, jak długo rynek, czyli inwestorzy, wierzą, że jej sytuacja będzie się polepszać. Negatywne informacje, mogą więc w ocenie rynku mieć zbyt słabą wagę, aby skłonić inwestorów do sprzedaży akcji. Inne przesłanki mogą bowiem świadczyć o tym, że ów kiepski komunikat (spadek przychodów, spadek marży) jest jedynie wypadkiem przy pracy, a biznes jako całość idzie w dobrym kierunku.

Słyszy się, że dobre spółki stoją, a bankruty rosną. Tak, zdarza się. Zanim jednak dany bankrut zacznie rosnąć, spadnie o 90%. Późniejsze odbicie, to najczęściej spekulacja poparta oczekiwaniem na układ upadłościowy i odrodzenie spółki. A że dobre spółki stoją? Możliwe jest, że po prostu są dobrze wycenione, optymalnie i nie ma przesłanek ku temu, że ich wyniki zaczną się skokowo poprawiać w przyszłości. Nie ma więc "pod co" inwestować. Inwestorzy sądzą więc, często słusznie, że lepiej podjąć ryzyko i kupić bankruta z nadzieją na udane postępowanie układowe, niż wysoko wycenianą dobrą spółkę, która poprawia swoje wyniki w tempie inflacji.

To, o czym piszę, to na pewno spore uproszczenie. Oprócz oczekiwań odnośnie samej spółki, mamy przecież emocje, sytuację na szerokim rynku, grupy spekulantów itp. Każdy przypadek: Info -> zachowanie kursu, należałoby rozpatrywać indywidualnie. Czytając informacje ze spółek, szukam konkretów. Oceniam, czy są obliczone na manipulowanie rynkiem, czy też oddają rzeczywistość. Czy są już zdyskontowane w cenie akcji. Czy można spodziewać się kolejnych dobrych/złych informacji. Do tego odrobinka analizy technicznej - czy kumulacja złych/dobrych informacji nie ma miejsca w ważnym z punktu widzenia wykresu miejscu.

W dłuższym terminie, obserwacja zachowań kursu na informacje może nam pomóc w wyczuciu intencji rynku. Spółka długo rosnąca, której kurs przestaje już reagować na kolejne pozytywy, z dużym prawdopodobieństwem zacznie wkrótce spadki. Podobnie ze spółkami taniejącymi o ile nie bankrutują. Zatrzymanie spadków, pomimo kolejnych kiepskich wyników, może oznaczać, że rynek nie wierzy aby w przyszłości było jeszcze gorzej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz